Na świąteczne popołudnie jak najbardziej, początek bardzo zachęcający, niezłe scenerie, takie optymistyczne, historia osadzona w ciekawym okresie, tylko ta cała farsa potem troszkę przynudza, ale da się znieść.
Oprócz znośnej scenografii mierny pod każdym względem - także komediowym. Tylko aktorów szkoda( chociaż mogli przynajmniej udawać że się starają). Główne atrakcje to podziwianie urody Sophie Loren i Mastroianni'ego.